W jako że w ten weekend spotkałem się z moim kolegom sprzed lat, którego zostawiła dziewczyna po kilkuletnim związku i on zadał mi pytanie: „Stary, nie kumam dlaczego mnie zostawiła?” Jako że w życiu jakoś nie miałem większych problemów z kobietami i wydaje mi się, że zawsze w miarę dobrze je rozumiałem, to pogadaliśmy sobie o tym. On na to: „Czemu tego nigdy nie napisałeś na blogu?” , – mi nie trzeba powtarzać dwa razy 😉
Dodam jeszcze słowem wstępu, że to, co przeczytasz poniżej, to moje subiektywne spostrzeżenia, które się uzbierały na przestrzeni kilkunastu lat z przebywania z wieloma niewiastami 🙂 Podkreślę także, że nie zadaję się z lambadziarami i karynami, ale z normalnymi, inteligentnymi dziewczynami. I wszystkie porady poniżej dotyczą właśnie tych kobiet.
A więc skoro tutaj jesteś i czytasz, to możliwe, że zauważyłeś, że coś z Twoimi relacjami z dziewczynami jest nie tak. Zapraszasz laskę na pierwszą randkę, drugą randkę, kontakt się urywa. Albo jesteś z nią 5 miesięcy i ona nagle zostawiła Ciebie dla innego lub co gorsza potajemnie zaczęła się spotykać z Twoim przyjacielem. Ty w nocy szlochałeś jak mała dziewczynka, równocześnie mając przed oczami obraz jak to ona właśnie teraz opierdala gałę Twojemu najlepszemu kumplowi ;).
Dlaczego ona mnie zostawiła? Dlaczego mam problemy z dziewczynami? Dlaczego ona nie chce się ze mną umówić? Dlaczego ja nie rozumiem o co jej chodzi?
… a więc dlaczego tak jest?
Odpowiedź naprawdę jest banalnie prosta i pewnie ją już znasz, jesteś po prostu pizdą, co gorsza jest wysoce prawdopodobne, że jesteś pizdą i zupełnie nie rozumiesz kobiet.
Jeżeli Ciebie tym wkurwiłem, a Ty jednak się uważasz za super samca alfa bo jesteś kolesiem, który wyruchał więcej niż 20 lasek i to tak naprawdę wina jest dup, bo wszystkie kobiety to kurwy to odpowiedz sobie szczerze na te pytania:
- ile z tych kobiet chciało Ciebie na więcej niż jeden raz?
- ile z tych kobiet ruchałeś jak były najebane?
- ile z tych kobiet dało Tobie jakikolwiek prezent?
- ile z tych kobiet dzwoni lub pisze do Ciebie?
- ile z tych kobiet powierzyło Tobie swój sekret?
- ile z tych kobiet chce się ponownie z Tobą spotkać np. na kawę czy obiad?
Kumasz?
Jeżeli Ciebie zaintrygowałem i zacząłeś zastanawiać się:
– ok, może faktycznie jestem pizdą, to co mam zrobić aby nią nie być?
albo
– faktycznie nie kumam dupeczek, jak mam zacząć je rozumieć
To jesteś na dobrej drodze, bo zacząłeś sobie uświadamiać, że problem nie jest w kobietach, ale siedzi w Tobie. Tak, wiem że to boli, ale nie przejmuj się – można to naprawić! Więc zamiast spinać bica i pisać „co tam?” do fap dup z instagrama, zacznij lepiej pracować nad sobą, to w końcu przestaniesz być cipą i staniesz się facetem, a wtedy dupeczki same pojawią się w Twoim życiu.
Zanim przejdziesz dalej to MUSISZ przeczytać jeszcze ten wpis: „8 rzeczy, które skutecznie zniechęcą do Ciebie każdą kobietę” http://blog.superruchacz.pl/8-rzeczy-ktore-skutecznie-zniecheca-kazda-kobiete/
Więc co możecie zrobić? Na początek warto zrobić sobie taki prosty rachunek sumienia, sprawdzić w czym jest się dobrym – złym, jeżeli masz znajomych podpytać ich co o Tobie sądzą, co może być z Tobą nie tak. Opinia znajomych jest ważna, ale nie jest decydująca. Teoretycznie w każdym wieku można zmienić pewne przyzwyczajenia. Jeżeli nawet przegrałeś loterie genetyczną i jesteś pasztetem, to nie przejmuj się – nadal jest nadzieja na ruchanie dla Ciebie 🙂
1. Czy masz pasje lub też unikalne umiejętności? Czyli Twoja męska strefa.
Każdy prawdziwy facet powinien mieć hobby! Oczywiście im bardziej męskie, tym lepiej. Znałem kiedyś takiego ziomka, ogólnie przeciętniak z wyglądu, ale kurde obracał całkiem niezłe sztuki. Koleś grał na gitarze w kapeli metalowej, organizował wyścigi samochodowe i nawet kurwa miał dużą hodowlę marihuany w domku jednorodzinnym w centrum pierdolonego miasta, i jak się domyślasz, to laski same pakowały mu się do łóżka. Ale nie przejmuj się, jeżeli nawet Twoją pasją jest robienie śmiesznych memów do internetów, to nadal nie jesteś na straconej pozycji 🙂
Tutaj jednak musisz zapomnieć o dupeczkach, to twoje hobby i zainteresowania, Twoja osobista sfera, gdzie masz skupić się na sobie i na tym, co Tobie przynosi radość. Jarasz się ścigaczami, to po prostu sobie kup ten pierdolony motor, lubisz zwierzęta – przygarnij psa, lubisz gotować – zacznij spędzać w kuchni 4 godziny dziennie eksperymentując z przepisami, lubisz tańczyć – zapisz się na kurs.
Tutaj kilka sugestii ode mnie. Warto dodatkowo zacząć się interesować wiadomościami ze świata, postaraj się codziennie zajrzeć na portale informacyjne np. www.natemat.pl, czy też www.antyweb.pl lub też związane stricte z Twoimi zainteresowaniami. Chodzi o to abyś wiedział co się dzieje na świecie, czytał artykuły i starał się wyrabiać własną opinię na pewne tematy. Może od polityki trzymaj się z daleka, ale warto wiedzieć, że Obama już nie jest prezydentem USA, a wojna na Ukrainie to nie do końca jest to, co w mediach pokazują 😉 Świat technologii też nie powinien być dla Ciebie obcy, wystarczy jednak podstawowa wiedza na temat nowych modeli iPhone czy Samsung. Dodatkowo jeżeli chcesz być kotem, to zacznij interesować się modą męską – warto wiedzieć jak kolor paska dobrać do zegarka oraz jak rozpoznać mirkowatą marynarkę w 5 sekund.
Dodatkowo możesz nauczyć się języka obcego, albo nawet dwóch? „Znam bardzo dobrze francuski i angielski” brzmi całkiem nieźle prawda? Jesteś ultra kotem naucz się japońskiego, ale pamiętaj nic na siłę – to co robisz musi Tobie sprawiać przyjemność i to Ty masz być z tego dumny. Pamiętaj robisz to dla nikogo innego, jak tylko dla Siebie!
2. Czy masz kolegów?
Jeżeli nie masz kolegów, nikt z Tobą nie chce wieczorem wyjść na drinka, no to jesteś prawdziwym przegrywem i musisz to zmienić. Skoro odnalazłeś swoje hobby, to może warto tam zacząć szukać znajomych…? Nowych ludzi najłatwiej poznawać, jeżeli macie wspólne tematy do rozmów. Jeżeli lubisz chodzić na siłownię, to po prostu tam poznasz ziomali, może też warto odnowić stare znajomości. Bardzo ważne, abyś otworzył się na ludzi i zaczął przebywać w towarzystwie. Jeżeli pewnego dnia koledzy zadzwonią i zapytają się „Gdzie jesteś?”, to gratuluję – masz kolegów i nie jesteś już życiowym przegrywem.
3. Czy masz koleżanki? Czyli jak przestać patrzeć na kobiety jako obiekty seksualne.
Ok, skoro już znasz kilku ziomków, to warto poszukać sobie koleżanek. Pamiętaj, to mają być koleżanki i nic więcej. To jest bardzo ważny etap, podczas którego masz nauczyć się słuchać i rozumieć kobiety.
– Ok, tylko gdzie je znaleźć?
One są wszędzie! Założę się, że Twoi koledzy mają kilka koleżanek, które na nich lecą, a oni je ignorują. Zagadaj do nich (tzn. do tych koleżanek), rzuć delikatnym komplementem w stylu „ładnie wyglądasz”, wystarczy … zaproś na kawę etc. Napisz do nich albo najlepiej zapytaj się wprost: może wyskoczymy na spacer czy obiad…? Aha zawsze dbaj o higienę, jeśli jesteś brudasem! Nikt nie lubi śmierdzących potem gości, którzy dodatkowo nie myją zębów … no i brudnych pazurów kobiety też nie cierpią – niby oczywista oczywistość ale przypominam bo jesteś pizdą!
Ogólna zasada jest prosta: postaraj się poznać jak najwięcej dziewczyn. Oczywiście pewnie duża część da Ci kopa w dupę, ale pamiętaj: Ty szukasz koleżanki, nie partnerki życiowej!
Jeżeli już poznałeś kilka dziewczyn i one w sumie nie spierdalają na Twój widok, to warto trochę pogłębić znajomość. Chodzi o to, abyś nauczył się być szczerzy w stosunku do kobiet, starał się je lepiej poznać i polubić. Jeżeli faktycznie dziewczyna nie jest intersująca dla Ciebie, nie trać czasu, poszukaj innej znajomej. To normalne, nie wszyscy musza się dobrze dogadywać, prawda?
Aha, no i najważniejsze, nie masz ruchać koleżanek – dlatego proponuję otaczać się tymi brzydszymi 😉 Więc nawet jeżeli wypijesz kilka drinków z tufcią i ona zacznie dobierać się Tobie do rozporka, to pod żadnym pozorem nie wkładaj fiuta do jej ust (takie zasady). Takie coś może skończyć się tym, że stracisz kontrolę nad sytuacją, przekroczycie pewną barierę, za którą pewne sprawy nie będą już takie proste do odkręcenia.
Podczas rozmów staraj się podpytać, dlaczego zostawiła chłopaka, jakie ma problemy z obecnym, co lubi robić, co jej sprawia przyjemność, jakie buty ostatnio kupiła itp. Ogólnie staraj się je jak najlepiej poznać. Powinieneś wiedzieć jakie lubi nosić buty i czy woli spodnie, czy sukienki. Pod żadnym pozorem jej nie marudź, że masz chujowy dzień, skup się zawsze na pozytywnej stronie – malkontententom dziewczyny mówią stanowcze NIE. Z czasem będziesz poznawał jej nastroje, kiedy jest wesoła, miła, smutna czy wkurwiona i będziesz wiedział to, że to nie przez faceta czy prace, tylko że właśnie teraz dostała okres 🙂
Staraj się przyprowadzać koleżanki do swoich kolegów, gdy ona mówi że coś by porobiła, znaczy że chce abyście gdzieś wyszli, zaproponuj np. spotkanie ze swoimi ziomalami. Gdy wychodzicie razem ze np. do klubów, staraj się dyskretnie obserwować jej ciało, ruchy głową, jej oczy w momencie gdy z kimś rozmawia czy też lampi się na nią jakiś facet. Podpytaj czy fajny facet i dlaczego. Ona z wielką chęcią opowie 🙂 Dość szybko powinieneś znaleźć wspólny język i po jakimś czasie może się okazać, że sam będziesz wiedział jakiego faceta ona potrzebuje. Pamiętaj nie Ciebie … Ty nadal jesteś pizdą … może mniejszą … ale nadal pizdą!
Tak wiem, zdaję sobie sprawę, że nie nauczysz się obserwacji kobiecego ciała w tydzień czy miesiąc, ale pamiętaj: to jest Twój plan długofalowy, rezultaty poznasz pewnie za 2-4 lata w zależności jakim jesteś obserwatorem i jak dobrze radzisz sobie w relacjach z niewiastami.
Oczywiście nic za darmo, więc w zamian za takie pogaduszki i za to, że chcą spędzać z Tobą czas, zawsze staraj się im pomagać np. wymieniając żarówkę, czy przepychając zatkany kibel w łazience lub doradzić w wyborze nowego telefonu komórkowego. Postaraj się poprawić humor gdy są smutne, kupić jakiś prezent na urodziny etc. (To są kurwa takie podstawy o których nawet nie powinienem pisać). Zawsze staraj się znaleźć czas dla koleżanek, gdy będą Ciebie potrzebować. Pamiętaj, nic kosztem Twoich pasji i zainteresowań! (patrz punkt 1). Z czasem staraj się poznawać więcej dziewczyn, ale nie za dużo, bo możesz nie znaleźć czasu na wszystkie, a żadna dupeczka nie lubi być zaniedbywana. Musisz niestety także pamiętać też o balansie między spotykaniu się z koleżankami i kolegami. Pod żadnym pozorem nie zaniedbuj swoich kolegów. Przykładowo, staraj znaleźć się czas na spotkania np. 3 razy w tygodniu z kolegami i np. 2 razy z niewiastami.
Dobra pewnie ktoś mi zarzuci, że to wszystko co napisałem wyżej, jest egoistyczne i samolubne, ale kurwa takie jest życie i to Ty masz problemy z kobietami i to Twoje szczęście jest najważniejsze. Nie namawiam do wykorzystywania kobiet, bo kurwa nie o to chodzi – Ty masz być dla nich kolegą, przyjacielem, Ty masz od nich brać, ale w zamian masz im też dawać! Czyli WIN-WIN – one będą uczyć się od Ciebie, a Ty od nich. Ostatecznie jeżeli zaczniesz przebywać z kobietami, to z czasem po prostu przestaniesz je traktować jako obiekty seksualne, bo zwyczajnie staną się dla Ciebie normalne, po czasie nie będziesz zachowywać się jak spocony Trynkiewicz w przedszkolu, a zaczniesz widzieć coś więcej, niż tylko cycki, dupę i czy zgrabne nogi, a uwierz mi że niewielu facetów to potrafi 🙂
4. Czy masz hajsy, czy też jesteś biedakiem?
- Jesteś bananem
Po starym otrzymałeś kamienicę i zarabiasz na wynajmie 15k miesięcznie? To znaczy, że masz sukces w genach i już wygrałeś życie. Jednak przy znajomych staraj się nie przechwalać się swoim bogactwem, staraj się być zawsze powściągliwy. Jako że masz pieniądze, będziesz miał dużo więcej czasu na swoje zainteresowania i znajomych 🙂 Ogólnie facet z hajsem trochę działa jak afrodyzjak dla lasek i nie jest to nic złego, gdyż po prostu dzięki pieniądzom może prowadzić dużo ciekawsze życie. To jest normalne i proszę mi tutaj nie wyzywać dziewczyn od kurew, bo zostawiła Ciebie dla bogatszego. Zostawiła Ciebie bo po prostu przestałeś być dla niej interesujący, a uwierz mi, kobiety nie są aż tak bardzo płytkie że wszystko sprowadzają do hajsów (chyba że mówimy o tych pato), ale zakładam że aż takim debilem nie jesteś, aby tracić swój cenny czas na takie tematy.
- Jesteś biedakiem
Niestety, w obecnych czasach hajs się liczy, nie masz hasju = jesteś nikim;) Oczywiście to nie jest prawda, ale pieniądze ułatwiają życie i w sumie w taki sposób powinieneś je traktować. Pamiętaj, że nie możesz być dusigroszem, nikt tego nie będzie lubił, ani Twoi koledzy, ani koleżanki. W skrócie: musisz więc zacząć zarabiać tyle, aby wystarczyło Tobie na realizację wszystkich punktów powyżej. Nie napiszę jak to zrobić, bo to jest indywidualna sprawa każdej osoby. Ale nawet jeżeli masz spać po 8 godzin dziennie, pracować przy mrożonkach w Biedronce, a po godzinach zapierdalać w czerwonej czapce z logo McDonald, a dzięki temu będziesz miał hajsy na swoje pasje i równocześnie czas na znajomych, to uwierz mi, będzie warto. No a po kilku latach możesz nawet być bardzo dumny z tego okresu w swoim życiu.
Jeżeli masz fuchę, gdzie pracuje dużo kobiet i jeżeli udało się z kilkoma z nich zakolegować, to znaczy że robisz postępy. Jednak musisz uważać i to jest bardzo ważne! Z koleżankami z pracy możesz rozmawiać, flirtować (tak!), pić kawkę, iść na szluga, sprawić komplement gdy wracasz z kibla: „ładnie dzisiaj Pani Grażynka wygląda”, …ale relacje trzymasz zawsze na poziomie zawodowym. To ma nauczyć Ciebie dyscypliny, nawet jeżeli będą na Ciebie ostro lecieć i to będą dupeczki 10/10, to staraj się być zawsze opanowany i trzymać siura w gaciach. Pracowałem w kilku miejscach i zazwyczaj z dużą ilością kobiet. Zawsze starałem się być dla nich miły, pomocny, czasami byłem rozmowny, czasami tylko słuchałem. Pomagałem przy komputerze, bo wtyczka się wypięła, czy też montowałem szafkę w łazience. Aż w pewnym momencie się zapominałem, trochę przekroczyłem granicę i powiedziałem o kilka słów za dużo. Doszło do takiej sytuacji, że dziewczyny z działu handlowego zaczęły o mnie rywalizować
kumel zawsze mówił: „- Patrz znowu się psioczą, która ma przynieść zlecenie do Ciebie, zaraz się po ryjach będą lać”. W sumie bardzo mi to podbiło, jednak postanowiłem trochę oziębić stosunki i odsunąć się na bok. Jedna z nich kiedyś mnie poprosiła o odwózkę do domu, wykorzystując dość banalny pretekst (znaczy wiedziałem, że to trap, ale liczyłem, że podczas drogi jakoś załagodzę sytuację), jednak zaraz jak ona wsiadła do samochodu, jebnęła drzwiami i rzuciła od razu tekstem: „.… w sumie to trochę Ciebie nie rozumiem, jestem fajna dupa, chodzę na fitness, dbam o siebie, faceci za mną latają, robię wszystkie te gówna z pornosów no i mogę urodzić Tobie fajnego chłopaka, czemu Ty nigdy do mnie nie startowałeś?”. Wtedy zrozumiałem, że robi się niebezpiecznie więc odpowiedziałem jej to, co naprawdę myślałem: „…że w sumie nigdy nie myślałem o Tobie w ten sposób”, to dolało tylko oliwy do ognia, no i ona przez najbliższe miesiące bardzo się zaczęła starać, aby zaczął właśnie myśleć o niej w ten sposób;) Właściwie to prawie jej się to udało. W każdym razie jej historia się skończyła szczęśliwe, bo na horyzoncie pojawił się inny facet, któremu niedawno urodziła dwóch chłopców:)
Dlaczego o tym wspominam właśnie tutaj? Nie wiem, po prostu to dobra historia, która pokazuje, że w przyjaźniach damsko-męskich zawsze może dojść do tego, że jedna strona zawsze zacznie chcieć czegoś więcej. I tak przegrywy można wyjść z FRIENDZONA i znam osobiście kilka takich historii. Więc Ty jako facet musisz kontrolować na tyle sytuację, aby do takich sytuacji nie dochodziło. Dlaczego jej nie chciałem ruchać? Byłem po prostu w innym związku, a nawet gdybym nie był, to i tak pewnie bym odpuścił. Wiedziałem czego ona ode mnie oczekuje, że szuka faceta, z którym chciała założyć rodzinę, a ja wtedy miałem zupełnie inne plany no i staram się przestrzegać ustalonych przez siebie zasad. Proste prawda?
Jest takie przysłowie, że „Nie sra się we własne gniazdo” – i to się tyczy także Twojego miejsca pracy, gdzie zarabiasz pieniądze na swoje pasje i zainteresowania. I tutaj nie chcesz doprowadzić do dramy, która rozpierdoli Twój system pracy, a co gorsza zepsuje relacje z ludźmi, z którymi pracujesz. Pamiętaj, Ty nadal jesteś pizdą, więc przestań marudzić na swój los i weź się kurwa do roboty!
5. Czy jesteś rozmowny i czy masz poczucie humoru
Zakładamy, że potrafisz się już lepiej komunikować z ludźmi, niż przeciętny Sebek o inteligencji szympansa. To bardzo dobrze, jesteś już w czymś lepszy niż 35% Polaków! 😉
– No tak, ale wszędzie piszą, że dupeczki bardzo lubią poczucie humoru u facetów, a ja jestem smutasem.
Jeżeli zapierdalasz w Biedronce czy też w McDonaldzie, to uwierz mi, że będziesz miał minimum jedną śmieszną sytuację dziennie, którą będziesz mógł opowiedzieć znajomym. No a przez to bardzo szybko możesz stać się duszą towarzystwa, serio!
Jeżeli jednak nikt nie wypierdolił się na kurczaku w biedzie, a dzień był nudny, to zawsze możesz znajomym pokazać śmieszny film z youtube, czy najpopularniejsze memy na reddit. Może to nie brzmi jakoś ambitnie, ale w sumie chodzi o to, abyście się dobrze razem bawili. Jeżeli ogarniesz się w towarzystwie na tyle dobrze, że będziesz potrafił rozśmieszyć swoich kolegów, a Twoje koleżanki zaczną się śmiać z Twoich gównianych dowcipów, to prawdopodobieństwo zrobienia lodzika przez jedną z nich właśnie wzrosła do 70% 😉 Ale pamiętaj zasady: to jest koleżanka i swojego kutasa trzymasz tylko rozporku!
6. Czy jesteś zadowolony ze swojego życia
Czyli masz hobby, gównianą pracę, spoko znajomych, zarabiasz na tyle dobrze, że stać Ciebie na hobby i paliwo do komarka. Taka stagnacja trwa już prawie trzeci rok a Ty nadal nie masz dupeczki?
– Na chuj mi takie gównorady … nie dość, że cały czas waliłem konia to nadal jestem sam
Cierpliwość to w obecnych czasach zapominana cnota! Pamiętaj, że przez te lata nauczyłeś się rozumieć kobiety, no i najważniejsze przestałeś traktować je jako obiekty seksualne 🙂 Stałeś się ważną osobą w ich życiu. One prawdopodobnie bardzo szanują Ciebie za to, że potrafisz zapierdalać jak dziki w gówno robocie tylko po to, aby potem iść na lekcje salsy, a następnie pobiec na kurs japońskiego. Robisz to co lubisz, tak jak sobie zaplanowałeś, no i zawsze znajdujesz czas na znajomych. Jesteś w tym miejscu, w którym chciałeś być.
GRATULUJĘ – WŁAŚNIE PRZESTAŁEŚ BYĆ PIZDĄ I STAŁEŚ SIĘ FACETEM! Ale nie musisz mi wierzyć na słowo… Wiem, że już niejedna koleżanka Tobie to powiedziała 🙂
Aha, teraz zasłużyłeś i możesz zacząć szukać sobie dziewczyny. Jak to zrobić? Ja wiem, że Ty już to wiesz 😉 …i pamiętaj – nawet jeżeli facet będzie osłem, to może się okazać, że w końcu wyruch……. inaczej ….. ożeni się z fap smoczycą 🙂 – znam wiele takich przypadków. A tymczasem życzę Ci powodzenia!
Spodobała Ci się ta historia? To lajkuj mój fanpage, bo będą następne!
7. Na koniec nadzieja dla prawdziwych stulejarzy.
Ok, starałeś się zrobić wszystko i cały czas coś nie teges, znudziło Ci się próbowanie. Nie znalazłeś hobby, nadal siedzisz w piwnicy u mamy, a Twój Psychiatra faszeruje Ciebie tabletkami z sertraliną 🙂 Jest pewien niezawodny sposób na, aby taki stulkejarz jak Ty znalazł dziewczynę! Niestety bardzo go nie polecam, ale jest w 1000% skuteczny, ale jest to najbardziej desperacki krok jaki możesz zrobić. Otóż wystarczy wziąć kredyt i kupić mieszanie:) Gdy złapiesz dupeczkę na mieszkanie, ona będzie siedziała tam na Twój koszt, może okazać się że przy okazji ruchała się z Chadem na boku, albo z dwoma Chadami :). Zakompleksioną samotną matkę z dzieckiem, która mieszka u rodziców też się uda przygarnąć i będzie się takiego stulejarza trzymała, ale zapomnij o jakiejś młodej i atrakcyjnej. Więc warto zastanowić się czy będziesz naprawdę szczęśliwy tylko dlatego, że poruchasz raz w miesiącu, a ona może Tobie zrobi loda dwa razy w roku. Wtedy może jednak warto wrócić do punktu pierwszego, ale kolego, ja nic nie sugeruję, bo to w końcu Twoje życie, więc zacznij nad nim kurwa panować i się z niego cieszyć!