Zbliża się długi weekend, więc powoli można już myśleć o zasłużonym chilloucie połączonym z solidną porcją dobrej zabawy. A jak się bawić to gdzie? No przecież, że w klubie! Ale w dobrym, na poziomie. Ok, cóż jednak właściwie znaczy ten cały poziom? To akurat każdy definiuje sobie sam, ale dla mnie liczy się przede wszystkim kilka rzeczy, na podstawie których układam sobie w głowie gdzie warto iść, a które miejsca raczej omijać. Oceniający Mam nieco ponad 30 lat, dość imprezowe usposobienie (pozostałość z lat młodości). Nie jestem ani prawilnym dresiarzem, ani snobem Ą-Ę – po prostu normalny facet (ale bynajmniej nie typowy Janusz). Kryteria oceny 1. Muzyka Wiadomo, że to ona tworzy w dużej mierze klimat imprezy. Oczywiście […]